obłoków (najwyżej) do niskich warstwowych chmur deszczowych oraz następują
opady, zwane opadami frontalnymi ciepłego frontu.
18. Jeśli wiatr napotkawszy góry wznosi się po ich stokach, następuje również
ochłodzenie powietrza,
tworzenie chmur
i opadów,
zwanych opadami
orograficznymi. 19.
Największe prawdopodobieństwo opadów jest w strefie równikowej niżów
barycznych, w wędrownych niżach umiarkowanych szerokości geograficznych, w
wędrownych cyklonach tropikalnych oraz na stokach gór, wystawionych w
kierunku wiatru znad morza, zwłaszcza znad mórz względnie ciepłych.
Najmniejsze prawdopodobieństwo opadów jest w pasie wyżów zwrotnikowych, w
wędrownych lub
sezonowych wyżach
w umiarkowanych
szerokościach geograficznych i w wyżach arktycznych i antarktycznych. W szczególności mało
prawdopodobne są opady deszczowe w strefie zwrotnikowej i podzwrotnikowej w
sąsiedztwie zimnych prądów morskich, które doprowadzają do wytworzenia
odwróconego pionowego termicznego układu powietrza (inwersja termiczna).
Na szczeblu licealnym można nadto rozpatrywać tematy dodatkowe: z opadów –
gołoledź, z osadów – sadź, z zagadnień ogólnych – warunki przejścia chmury w stan
opadowy. Trzeba by tu wcześniej wyjaśnić: możliwość istnienia kropli wody w temperaturze
znacznie poniżej ºC 0 (mg ła przechłodzona), higroskopijność oraz wpływ krzywizny
powierzchni wodnej na stan nasycenia powierza para wodną, graniczne prędkości spadania
kropli, proces tworzenia się gradu itp.
Na zakończenie kilka dodatkowych uwag krytycznych. Na rys.37 w podręczniku do
klasy IV przedstawiono niewątpliwie sadź, a nie szron. Termin „deszcze zenitalne”,
aczkolwiek używany często w literaturze geograficznej, nie zdaje mi się być wiece pomocny.
Deszcze te przecież padają niekoniecznie w ten dzień, w którym Słońce góruje w zenicie i z
reguły nie w południe, lecz po południu, nadto nigdy nie padają w strefie zwrotnikowych
pustyń, mimo że Słońce tam również góruje w zenicie. Nie są więc one ściśle związane z
zenitalnym górowaniem Słońca.