tłumaczono, że jeśli nad cieplejsze podłoże, napłynie powietrze chłodniejsze, dojdzie do
tworzenia chmur i opadów. Obecnie sytuacja się odwraca. Uczeń nie znajdzie odpowiedzi,
dlaczego mimo dalszego ogrzewania powietrza od podłoża, mimo że ogrzane powietrze zdoła
pomieścić więcej pary wodnej, ma nastąpić jej skroplenie?
Ostatecznie przez cały kurs szkoły podstawowej uczeń nie dowiedział się czym jest
chmura, co to jest wilgotność powietrza, a co wilgoć, mimo że wiele zjawisk wielokrotnie mu
tłumaczono, za każdym razem nieco inaczej, ale nigdy wyczerpująco i ściśle.
W systematycznym kursie geografii fizycznej ogólnej spodziewamy się znaleźć
wyjaśnienia. Młodzież I klasy licealnej ma przecież wiele wiadomości z fizyki, niezbędnych
do rozpatrywania zjawisk meteorologicznych. Tu dopiero opisano chmurę jako drobniutkie
kropelki wytworzone z „wydzielonej” pary wodnej.
Słusznie podkreślono, że nie z każdej chmury musi nastąpić opad, ale tłumaczenie warunków
powstania opadów nie jest precyzyjne. Starano się tu spopularyzować teorię Bergerona. Nie
została ona jednak wiernie przedstawiona. Czytamy np.: „Deszcz może spaść wtedy, gdy w
powietrzu znajdują się tzw. „jądra kondensacji”. Skoro jest już chmura, to znaczy, ze
nastąpiła kondensacja, a więc były jądra kondensacji, ale nie są one wystarczającym
warunkiem opadu.
Uczeń orientuje się, że aby nastąpił opad, kropelki wody lub płatki śniegu czy
gradowiny muszą być odpowiednio większe, aby mogły pokonać wstępujący prąd powietrza.
Znajduje on jednak stanowcze zaprzeczenie, jakoby mogło dojść do tego wskutek łączenia się
kropli wody lub igiełek lodu ze sobą. Ostatnie zdanie jest sprzeczne nawet z radykalną teorią
Bergerona, bo i ona dopuszcza ewentualność łączenia się kropli, aczkolwiek dopiero w
drugiej fazie tworzenia opadu. W pierwszej fazie następuje wzrost igiełek lodowych kosztem
odparowywania wody z kropelek chmury. Przeciw teorii Bergerona wysunięto jednak zarzuty
i współczesna meteorologia dopuszcza się tworzenie się opadu deszczowego wprost – przez
łączenie się większych kropli z mniejszymi. Zainteresowanych odsyłam do standardowego
podręcznika meteorologii Sverre Petterssena.
Systematyczne nauczanie o parze wodnej w atmosferze wyobrażam sobie według
następującego liniowego układu.
1. Powstanie pary wodnej: od powierzchni wodnej odrywają się poszczególne
cząsteczki wody i stają się parą wodną, podobnie jak od powierzchni lodu
odrywają się poszczególne cząsteczki i bezpośrednio stają się parą wodną.
Pierwszy proces nazywamy parowaniem. Drugi – ulatnianiem lodu (sublimacja).
Para wodna jest niewidzialna.