Zakopane, 20 lipca 2015 r.
PS. Zapomniałem wspomnieć, że wczoraj na szlaku zgubiłem lornetkę taty.
Na kolonii jest świetnie! Poznałem nowych kolegów, z którymi super się bawimy. Nawet nie tęsknię za tabletem. Nie mam na to czasu! Pogoda nam dopisuje – cały czas świeci słońce. Wczoraj na szlaku spotkaliśmy niedźwiedzia, ale nie martwcie się, bo nie był prawdziwy. Zachęcał, aby zrobić sobie z nim zdjęcie. Nasz wychowawca – pan Karol – ma do nas anielską cierpliwość i mnóstwo pomysłów na ciekawe gry i zabawy. Jedzenie jest pyszne, więc mam wilczy apetyt.
Wasz kochający syn Maciek
W
pierwszych słowach mojego listu pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Na pewno
jesteście ciekawi, co u mnie słychać, dlatego piszę.
Kochani Rodzice!
Muszę już kończyć, bo za chwilę rozpocznie się turniej szachowy. Bardzo chciałbym go wygrać. Trzymajcie, proszę, za mnie mocno kciuki. Ściskam Was z całych sił!
Zakopane, 20 lipca 2015 r.
PS. Zapomniałem wspomnieć, że wczoraj na szlaku zgubiłem lornetkę taty.
Na kolonii jest świetnie! Poznałem nowych kolegów, z którymi super się bawimy. Nawet nie tęsknię za tabletem. Nie mam na to czasu! Pogoda nam dopisuje – cały czas świeci słońce. Wczoraj na szlaku spotkaliśmy niedźwiedzia, ale nie martwcie się, bo nie był prawdziwy. Zachęcał, aby zrobić sobie z nim zdjęcie. Nasz wychowawca – pan Karol – ma do nas anielską cierpliwość i mnóstwo pomysłów na ciekawe gry i zabawy. Jedzenie jest pyszne, więc mam wilczy apetyt.
Wasz kochający syn Maciek
W
pierwszych słowach mojego listu pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Na pewno
jesteście ciekawi, co u mnie słychać, dlatego piszę.
Kochani Rodzice!
Muszę już kończyć, bo za chwilę rozpocznie się turniej szachowy. Bardzo chciałbym go wygrać. Trzymajcie, proszę, za mnie mocno kciuki. Ściskam Was z całych sił!