Rano niebo było zachmurzone. Michał wyszedł do szkoły w adidasach i bez parasolki. Kiedy wracał do domu
padał deszcz i wiał zimny wiatr. Wieczorem chłopiec dostał gorączki. Następnego dnia z powodu choroby Michaś nie poszedł do szkoły. Po zajęciach odwiedziła
go Hania. Przyniosła choremu koledze lekcje i maskotkę hipopotama. W zamian mamusia poczęstowała dziewczynkę ciepłą herbatą i pysznym ciastkiem.